Translate

sobota, 5 września 2015

Hejka znowu reaktywuje swojego bloga a wlascwie probuje :). Zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Pisanie nie jest takim prostym zadaniem jak sie okazuje. Wbrew pozorom pochlania duuuuzo czasu a ja nie nie umiem pisac krotko:p. Japonii jak widac jeszcze nie dokonczylam a stavanger nawet nie zaczelam. Ale co tam. Moj deadline wiecznie ulega przesunieciom;). Mam nadzieje ze teraz jednak bedzie lepiej bowiem w koncu obczailam blogera w trybie offline i bede mogla pisac na biezaca. Mam nadzieje ze bedziecie czytali moje wypociny. Na razie koncze. Wchodzimy do samolotu. Buziaki. Maz mnie wola.....tj. Agnieszka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz