Translate

środa, 9 marca 2016

Dzien 4 czyli: canopy walk z kroliczozebnym deer cave gowniane niespodzianki oraz exodus batsow

Wstajemy dzis na luziku. Sniadanie w parkowej kafejce a nastepnie przeprowadzka do innego domku. Niestety przy rezerwacji noclegu okazalo sie ze drugiego dnia pobytu trzeba zmienic lokum do spania. Nic nie szkodzi.  I tak jestesmy mega zadowolone ze klepnelysmy domki do spania. Byl jeszcze hostel .....na 20 osob. W normalnych warunkach taki hostel nie bylby dla mnie zadnym problemem ale nie w takim klimacie. 20 spoconych cial damsko-meskich stloczonych w jednym pokoju bez klimy. Nie dziekuje. Tym razem spasuje. Cena takiego domku to 100 myrow od osoby. Nie jest to moze tanie ale tez i nie drogie.

Nasz nowy domek jrst jeszcze blizej biura parku i kafejki. To nawet lepiej. Jest calkiem calkiem. Bardziej nowszy niz poprzedni. Ma tylko jeden minus. Jedno podwojne lozko i jedna jedynka. Tym razem to ja decyduje.

O 10.00 godz. mamy zaplanowana wycieczke Canopy walk. Pojawiamy sie na miejscu zbiorki. Mamy szczescie znowu jest nas mala grupa. Tylko my trzy i nasi znajomi z najtwolkingu. Sa nimi starsza para Amerykanow tj. Amerykanka szalejaca z aparatem i jej maz (?). Pojawia sie przewodnik. I zgadnijcie co. Tez ma problemy z uzebieniem. Tym razem to przodozgryz. Dwie gigantyczne jedynki i dwojki. Wyglada jak krolik Bugs.

Wiem. Jestem okropna. Taka moja natura.

Oczywiscie jest tez z metra ciety. Oni wszyscy sa nizszy od Europejczykow czy Amerykanow. Taka genetyka. Lajf is brutal.

Idziemy w glab dzungli. Po drodze kroliczozebny pokazuje nam roslinki i takie tam. Oczywiscie on rowniez belkocze po engrishowskiemu. Tym razem Asia ma rowniez problem. Widzicie. To nie moja wina tylko ich. Od razu czuje sie lepiej.

Po drodze mijamy weza.

1 komentarz:

  1. Rudia! Jestem!!! Od kilku dni się głowiłam jakie było to tajne hasło...już miałam pisać smsa i ...eureka! "mononoke" + "Rudia" w gugle i tadaaaaam:-) Jak zawsze umieram ze śmiechu jak piszesz:-) nie dam Ci żyć jeśli nie napiszesz książki:-) Nie wyobrażam sobie nawet jaką wspaniałą przygodę przeżywacie. Pozdrów Dziewczyny:-)
    p.s. gimnastykuj się za pięknym magnesikiem:-)))
    Twój Aligator:-)

    OdpowiedzUsuń